Życie depcze wyobraźnie...
Jebane marzenia...
Kto je mam jest głupcem..Żadne nigdy się nie spełni... Wszystkie
marzenia tylko zaplątają głowe... Gada sie tylko miej marzenia... Ale
po co... Żadne mi się nie spełniło za to sa same porazki i złe
wspomnienia... o marzeniach, które miały się spełnić, o życiu które
miało być lepsze, o sczęściu za miast którego jest smutek i żal...;/
Marzenia zadają najwięcej bólu, myslisz że coś się spełni a tak
naprawdę to gówno prawda... I po co marzyć zeby potem mieć żal że to
się nie spełni że nigdy nie osiągniesz tego co zamierzałaś...;/ A
jednak ludzie marzą chociaż w głębi serca wiedzą że to sami się
okłamują...
Marzenia o karierze piosenkarki, o spokoju w domu, o wolności o odnalezieniu siebie...
Te moje marzenia nigdy nie staną się rzeczywistością...
Marzenia trzeba mieć, ale nie trzeba wierzyć że kiedykolwiek się spełnią...
To moje motto i w to wierze... Nie łudzę się już... Wiem że marzenia są dla ludzi z wyobraźnia...
Tez ją mam ale nie wierzę... Po prostu te wszystkie marzenia to jest jedno wielkie gówno!!!
Wyobraźnia
- coś co zadaje ból... ale uszczęsliwia ale tylko na moment na pare
sekund... potem to boli że nigdy to się nei spełni...;(
Nie wiem
czemu becze pisząc tą notkę...;/ Może dlatego że zrozumiałam że
marzenia nigdy się nie spełnią a może po prostu jestem nienormalna -
możliwe...
Jedno wiem - ŻYCIE TO NIE BAJKA!!!
Nie potrafię kochać
Nie potrafię nienawidzić
Jedyne co potrafię to krzyczeć
Mój ból... rozpacz...
Wszystko wiruje mi przed oczami...
To nie miało być tak
Marzenia miały się spełnić...